piątek, 9 lipca 2010

Współuczestniczenie....

Akcja Sentymentalna "Dzieciństwo Rekonstrukcja", którą przygotowaliśmy na Noc w Muzeum z okazji Święta Kielc 25 czerwca 2010 roku cieszyła się wielką popularnością.
Przygotowane przez nas kartki zapełniły się treścią i zawisły na przygotowanych przez nas sznurkach w okamgnieniu. Kserowaliśmy nowe, dodawaliśmy długopisy, przynieśliśmy dodatkowe spinacze. Powodzenie tej akcji bardzo nas zaskoczyło.

Nadal prosimy naszych gości, aby na przygotowanych przez nas kartkach uzupełniali zaczęte zdania:
„W dzieciństwie najbardziej lubiłam/-em się bawić.....",
„Jako dziecko nie znosiłem/-am...",
 „Gdy byłem/am dzieckiem najbardziej lubiłem/-am.....",
 „Moja ulubiona zabawka z dzieciństwa to...",
 „Uwielbiałam/-em.......",
„Ze swojego dzieciństwa najmilej wspominam...",

a następnie podpisali je swoim imieniem. Akcję rozszerzyliśmy także na nasz profil na Facebooku. Dzięki niemu uzyskaliśmy dodatkowe, ciepłe, wyjątkowe wspomnienia. Wiszące kartki są czytane przez zwiedzających, którzy z uśmiechem  sprawdzają, czym i jak bawili się inni.
Ktoś może powiedzieć, że zrobiliśmy wystawę wspomnień naszych zwiedzających bez wysiłku, że z tych kartek nic nie wynika, niczemu nie służą. Dla nas to nie tylko świetny materiał, ale i powód do zastanowienia.

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego ludzie dzielą się z nami fragmentami swojej pamięci, swojego dzieciństwa? Czy sprawił to temat - dzieciństwo? Czy - zgodnie z teoriami współuczestniczenia w muzeum - chodzi o nawiązanie dialogu z odbiorcą, posłuchanie go, danie mu możliwości wypowiedzenia się na dany temat? Może chodzi o podglądactwo? Sprawdzanie, co piszą inni, to prawie tak jak podglądanie serwisów plotkarskich. Trudno rozstrzygnąć i zdecydować.
Wiadomo jedno, że tak cennego materiału, który otrzymaliśmy od naszych gości nie wolno nam zmarnować. Czy powstanie z tego tekst naukowy? A może tylko suche zestawienie statystyczne? Warto pójść tropem okruchów z dzieciństwa wielu ludzi, którzy odwiedzili nasze muzeum.

1 komentarz:

  1. Pewnie, że chodzi o dialog!:)
    Każda wystawa czy akcja muzealna nabiera racji bytu tylko w konfrontacji ze zwiedzającymi...
    Dziś nieodzowną częścią każdego projektu z dziedziny kultury powinno być odwoływanie się do osobistych doświadczeń widzów:)

    OdpowiedzUsuń